Witaj!
Nazywam się Paulina i miło mi Cię powitać w moim makijażowym świecie. Znajdziesz tu nie tylko wpisy na temat makijażu, ale także pielęgnacji różnych obszarów ciała. Nie zabraknie tu również wpisów o tematyce lifestylowej.
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ?
CZYTAJ WIĘCEJ
  • 1
    ULUBIEŃCY
    Chcesz się dowiedzieć, jakie kosmetyki najlepiej sprawdziły mi się w danym miesiącu?
    Czytaj więcej
  • 2
    RECENZJE
    Uwielbiam testować nowe kosmetyki! Często zdarza mi się pisać także o innych rzeczach... Jesteś ciekawy/-a?
    Czytaj więcej
  • 3
    PIELĘGNACJA
    Pielęgnacja to ważna sprawa. Za nią kryje się wiele ciekawych produktów. Koniecznie sprawdź, co udało mi się przetestować w tej kategorii.
    Czytaj więcej

ULUBIEŃCY MIESIĄCA: Grudzień 2016

Hej! Dziś zgodnie z instagramową obietnicą (znajdziecie mnie TUTAJ), przygotowałam dla Was ulubieńców. Jest ich sporo. Niektóre kosmetyki zdobyły moje serce w tydzień, a niektóre dłużej walczyły o swoją pozycję. Uwielbiam testować nowości i w dzisiejszym poście mnóstwo ich znajdziecie :)
Jeśli ciekawi Was, co uznałam za Ulubieńców Grudnia, koniecznie przejdźcie dalej :)


Kategorie: MAKIJAŻ OKA || MAKIJAŻ TWARZY || MAKIJAŻ UST || PIELĘGNACJA || WŁOSY


Inglot, cień do powiek AMC pigment PURE nr 22

Od dawna marzyłam o pigmencie z Inglota. Udało mi się go dostać na święta od św. Mikołaja :) Jestem mega zadowolona. Sprawia, że makijaż oka wygląda wyjątkowo oraz idealnie sprawdzi się zarówno do klubu, jak i na ekskluzywną imprezę. Na pewno przy jego użyciu makijaż twarzy, trzeba zostawić na później, bo z powodu sypkiej konsystencji, początkowo może opadać z pędzla, jednak przy wmasowaniu go w powiekę, można czuć się bezpiecznie cały wieczór. Nie znika z oka, a jego intensywność wzrasta wraz z zastosowaniem go na mokro. Brakuje mi jeszcze odpowiedniej bazy, ale nakładany na podkład i bazę z Catrice, dawał radę :) Stanowczo polecam! Na pewno nie będzie to mój jedyny pigment :)
Cena: 33,00 zł
Dostępność: sklepy Inglot


Lovely, Forever Shine

Co nieco wspomniałam o nim już w poprzednich Ulubieńcach, tylko nie podawałam konkretnej nazwy :) Już na początku użytkowania, wiedziałam, że będzie to strzał w dziesiątkę! Oczywiście nie od pierwszego użycia było tak kolorowo, ale kolejne próby, sprawiły, że się w nim zakochałam. Sposób nakładania podałam w recenzji, którą podam poniżej, więc to do niej odsyłam, jeśli choć trochę zaciekawiłam Was tym rozświetlaczem. Daje efekt mokrego policzka i nieskazitelnej tafli. Długo utrzymuje się na twarzy i na pewno każda z Was, która pragnie efektywnego rozświetlenia, także się w nim zakocha :)
Recenzja tutaj: KLIK


Nacomi, Lip Butter, Love Grenade

Zimą stawiam przede wszystkim na mocne nawilżenie ust. Co prawda nie ryzykuje całkowicie z matowych pomadek, ale podczas ostrzejszych mrozów, staram się bardziej zadbać o swoje usta. Prezentuje Wam naturalny balsam do ust marki Nacomi o zapachu granatu. Zawładnął moim serduszkiem nie tylko z powodu niesamowitej woni, ale przede wszystkim dlatego, iż idealnie zmiękcza usta oraz natłuszcza je i nawilża. Działanie jest niemal natychmiastowe. Ma zbitą konsystencję i dlatego trzeba się troszkę pomęczyć z jego nałożeniem, ale uważam to za jego zaletę.
Świetny produkt na zimne dni ;)
Cena: 12,99 zł
Dostępność: drogerie Hebe


Bielenda, Expert czystej skóry, kojący żel do mycia twarzy, cecha sucha i wrażliwa

Żel, który ostatnio pokazywałam Wam na instagramie. Z powodu nagłego wykończenia żelu, którego zazwyczaj używałam, musiałam zainwestować w inny. Zależało mi na naturalnym składzie, ale zamiast wybrać emulsję do twarzy, kupiłam mleczko do demakijażu, a nie miałam czasu na wymiany. Po przyjeździe do domu, postanowiłam naprawić swój błąd i natknęłam się w Rossmannie na żele Bielendy. Przy wyborze odpowiedniego żelu ważne dla mnie jest to, aby nie podrażniał i nie ściągał mojej skóry twarzy. Napisane "cera sucha i wrażliwa", podobno kojący.. a co tam. Zaryzykowałam. I choć wiem, że często te napisy to zwykła bajka, tutaj nie zauważyłam ani podrażnienia skóry, ani jej przesuszenia. Po umyciu twarzy nie towarzyszyło mi nieprzyjemne ciągnięcie skóry, co zdarzało się nawet przy najbardziej naturalnych żelach. Smutno mi tylko, że już powoli znika :) Nie wiem, czy w tej chwili ponownie kupię akurat ten, czy postawię na coś innego, bo póki co szukam tego jedynego :) Bardzo przyjemny produkt do mycia twarzy :) Już czeka na recenzję:)
Cena: 13,29 zł
Dostępność: Rossmann


L'biotica Biovax Gold, Odżywczy oleo-krem do włosów, oleje afrykańskie, arganowy i z baobabu 

Za każdym razem powtarzam, że rzadko sięgam po zmiany w zakresie pielęgnacji włosów. Ogólnie chyba jeszcze nie dojrzałam do dogłębnej ich pielęgnacji :D Jednak dzięki współpracy z marką L'biotica, odkryłam kosmetyk, który chyba na stałe wprowadzi się do mojej szafki, a na pewno zostanie w niej do końca opakowania. Chodzi o oleo-krem, który sprawia, że moje włosy są gładkie, nie puszą się, a nałożony po ich umyciu przyczynia się do łatwiejszego rozczesania moich kędziorków. Po zastosowaniu włosy nie są ani ociężałe, ani tłuste, a do tego bardzo przyjemnie pachnie :)
Recenzja tutaj: KLIK

To już wszyscy moi Ulubieńcy Grudnia. Co o nich sądzicie? Jakie są Wasze typy? Czekam na Wasze opinie w komentarzach :)

Zapraszam także do polubienia FP http://facebook.com/dramabeautyy oraz obserwowania na IG http://instagram.com/wrrau

Komentarze

  1. Fajni ulubieńcy :) nacomi fajna marka :) czekam aż się pojawią inne recenzje produktów tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żadnego z tych produktów jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam żadnego z produktów. Ciekawi mnie oleo-krem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam czarną wersję Oleo i jestem w nim zakochana :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z oleokremem również się polubiłam, a żel Bielendy wydaje się całkiem przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najbardziej podoba mi się pigmentowy cień i ten balsamik do ust ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Od dawna kuszą mnie pigmenty :) co do bazy to polecam tą z Art Deco :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam inną wersję oleo kremu i jestem zachwycona :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Według mnie dobrym odpowiednikiem do sypkiego pigmentu jest pigment z Kobo. Jestem ciekawa tego balsamu do ust z Nacomi

    OdpowiedzUsuń
  10. Oleo krem bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawił mnie ten produkt z Lovely...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten pigment z Inglota widziałam jedynie na filmikach na YT, ale jest przepiękny. Gdyby nie fakt, że rzadko używam takich kosmetyków to już byłby w mojej kolekcji ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pigmenty z inglota są świetne, jedna z moich ulubionych firm :)
    Miłego dnia! M A R C E L I A (klik)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z miejsca zachęciłaś mnie do rozświetlacza, ale jeszcze trochę poudaję, że się zastanawiam... ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawią mnie te oleo-kremy do włosów. Może w najbliższym czasie skuszę się na jakiś 😊

    OdpowiedzUsuń
  16. Genialne są te masełka Nacomi <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie zaciekawił ten rozświetlacz w pisaku Lovely;) Może skuszę się przy wiosennym promocjach Rossmanna i mam nadzieję, że i ja dojdę do wprawy, jeśli chodzi o jego używanie;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetni ulubieńcy:)
    Skusiłabym się na to masło do ust. Musi mieć niesamowity zapach!

    Pozdrawiam,
    http://my-little-world-olimpia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. masełko Nacomi do ust wypróbuje :) uwielbiam produkty tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem bardzo ciekawa tego cacka Lovely, uwielbiam tą markę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. jak ja lubię Nacomi. ;) teraz własnie dla mocnego nawilżenia używam ich oleju kokosowego, który jest absolutnie cudowny. :) i szalenie wydajny. ;) a tego cuda od Lovely jeszcze nie widziałam. ;)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Pigmenty super :-) ten kojacy żel do mycia twarzy mnie kusi :-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Cień wygląda bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciekawi mnie żel z Bielendy i oleo-krem :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam tylko jeden pigment inglota i chciałabym więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Skuszę się na ten oleo krem :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Też jestem posiadaczką masła do ust z granatu, jestem z niego bardzo zadowolona

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś!
Koniecznie pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza.
Miło mi będzie, jeśli również zaobserwujesz mój blog - koniecznie daj o tym znać, a odwdzięczę się tym samym :)
Jeżeli chcesz się ze mną skontaktować napisz: dramabeautyy@gmail.com